sobota, 7 października 2017

miejsce

 Styropian był dość mocno dociskany i szczelina nie przekracza centymetra (tylko w kilku miejscach). W tych miejscach w których przerywałem prace i następnego dnia zaczynałem od nowa widać było rozprężoną piane. Szef ekipy zadzwonił, rano że nie przyjadą bo pogoda jest za słaba. Nawet to zrozumiałem. Miła niespodzianka gdy byłem w pracy. Telefon od cieśli, że za godzinę będą bo pogoda się poprawiła. Jak wróciłem do domu to garaż już miał wstępne pokrycie.  Następnego dnia śpię sobie w najlepsze bo do pracy na 12, a na budowie już trochę mniejsze ciśnienie. Nagle budzi mnie żona z informacją, że pod bramą naszej budowy stoją dekarze.Tu tylko jedna warstwa jeszcze ale finalnie jest jeszcze jedna cieńsza ze styropiany białego. Generalnie klejenie tego na normalny klej, a nie na piankę było duzo lepszym pomysłem. To tak jakby się ktoś kiedyś zastanawiał.
Dzięki takiemu rozwiązaniu chcemy uzyskać:
odseparowanie kotłowni od ciągu komunikacyjnego garaż-dom,
dodatkowe miejsce na szafkę na buty we wnęce po prawej,
doświetlenie korytarza oknem frontowym.

Pytanie czy nie będzie za mało miejsca? Musi tam stanąć, tylko tak na szybko licząc, bojler, hydrofor, kocioł z podajnikiem, stacja uzdatniania wody to z takich większych rzeczy.
Dziś dojechały łaty kontr łaty i brakujące deski na dach. Inwestorka z naszą druhenka zajęły się impregnacją.
 No tych to się nie spodziewałem tak szybko bo ponoć opóźnienia na innych budowach są przez ciągłe deszcze. Ale miło. W przyszłym tygodniu ma przyjść dekarz odeskować i opapować poddasze nad domem, te nad garażem będziemy klimatyzacje  mogli zrobić dopiero po ociepleniu zachodniej ściany. Niestety u mnie ciągle pada od półtorej tygodnia. Trzeba było pomyśleć jak przygotować materiał do tego procesu i tak powstało usprawnienie naszej wiatki.Opaska miała zostać już w tym miejscu dlatego została wykonana z impregnowanego drewna. Jak widać czapa została ze zbrojona i wylana z betonu z uszczelniaczem. Zatarłem wszytko po jakimś czasie. Jutro jeszcze raz poprawie i powinno być ok.
Jak sobie pomóc w trudno dostępnych miejscac
Dogadanie co i jak i musiałem wyskoczyć do dentysty. Tuż przed 12 już prawie cały dach był ołacony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz