Przepisy mają na nowo ukształtować nawyki konsumentów. - Zakaz handlu spowoduje dalsze przesunięcie klientów z zakupów offline na online." i proszę oto odpowiedz od kogo wybrańcy narodu wzięli kasę za przepchniecie ustawy Tanie państwo? Jak dla kogo! Rząd, który martwi się dziurą w budżecie o wielkości 25 mld zł, oszczędza na nas, a nie na sobie. Od początku rządów Platformy Obywatelskiej, a więc w ciągu siedmiu lat, wzrosły już takie podatki jak VAT, składka rentowa, akcyza na olej napędowy i papierosy. A do tego zlikwidowano liczne ulgi i wprowadzono nowe podatki - jak choćby te od miedzi i srebra. Wszystko po to, by wycisnąć z portfeli Polaków ostatni grosz. Co gorsza, rządzący wykazali się niebywałą bezczelnością, bo z jednej strony nałożyli na naród wyższe daniny, a z drugiej zadbali o swój własny interes. Policzyliśmy! Rozdali sobie w ostatnim czasie prawie 500 mln zł na premie!
- ,,Chyba tylko w naszych państwowych instytucjach nie ma jasnych kryteriów przyznawania nagród. Jest jedna zasada: czy się stoi, czy się leży, nagroda i tak będzie. Z tego powodu w urzędach jest mnóstwo osób, które mogą nic nie robić, a i tak są premiowane" - komentuje te bulwersujące dane ekonomista prof. Krzysztof Rybiński (46 l.).Jasne, tylko jak to jest, że lubimy za przykład stawiać sobie kraje UE a szczególnie Niemcy, radośnie przerzucamy ich zwyczaje biznesowe i normy postępowania...zatem jak to jest, że w tej kwestii jakoś nam to nie wsmak??? Przecież w Niemczech, Austrii, Grecji, Hiszpanii takie przepisy obowiązują i nikt nie widzi problemu.Po to są te niedziele bo wreszcie można wziąć "drugą połówkę" i pojechać razem na rowerze, objechać jakieś jezioro zwiedzić szlaki rowerowe. Można się wybrać na weekend (o ile wolne się i w sobotę znajdzie) np pod namiot, w góry nawet i ze znajomymi. A nie takie badziewie że ja jedno ma wolne to drugie nie. A jak oba mają wolną niedzielę to tylko niedziela zostaje bo jedno pracuje w sobotę i lipa z wyjazdem na weekend. Trzeba korzystać z tego daru rządzących. Ile można gonić za pieniądzem ludzie opamiętajcie się. Odpocznijcie spotkajcie się z kimś. Ta gonitwa wpędzi was i tak w to samo miejsce co wszystkich!
Wszystko rozeszło się w ministerstwach, a więc zostało ,,w rodzinie". Rządząca koalicja zadbała o to, by urzędnicy, którym zapewniono i tak duże pensje, mogli dostać coś ekstra. Na nagrody w resortach rządzących przez PO-PSL co roku idą grube miliony. Bywało, że wydawano na to ponad 100 mln zł rocznie! Jak policzyliśmy, od początku rządów Platformy Obywatelskiej w ministerstwach i kancelarii premiera na nagrody poszło już 473 mln zł. To chyba światowy rekord! jeśli stawiamy przykłady to poszczególnych rozwiązań a nie całych systemów. Czy ktoś z zakazem pracy w niedziele postulował o wprowadzeniu hymnu niemieckiego? Nie, bo to bez sensu. A czy ktoś postulowałby za wprowadzaniem niemieckich reguł odnośnie rozliczania nadgodzin? Na pewno nie gdyż polskie reguły są korzystniejsze.
A jeśli chodzi o sam zakaz sprzedaży w Niemczech - skoro wszystkim pasuje zakaz - to czemu w samym Berlinie mają zawsze czynne kilka wybranych sklepów-marketów? Nawet w niedziele? Czyżby był jednak problem?
nic sie nie zmienia zawsze jest drugie dno i zawsze są czyjeś pieniądze które inni biorą na to robić komuś dobrze. Ej no to nie kupuj w tych sklepach nawet w tygodniu. Szukaj wyłącznie polskiej produkcji i już. Kto ci nakazuje? Jedź na wieś i kupuj od chłopa ale tylko tego, który nie korzysta z dotacji unijnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz