Zmniejszy się zatrudnienie. Sobota jest wolna o ile przepisy w danej firmie nie wskazują innego dnia jako dzień planowo wolny. Czyli nijak to podobne do Niedzieli. I nie przeżywamy niedziel bez handlu tylko przeżywamy rządowy zakaz robienia czegoś co jest legalne w innych dniach tygodnia. Inaczej będziesz śpiewał jak rząd ogłosi zakaz wychodzenia z domów w porze nocnej. Też można powiedzieć że to dla dobra rodziny i obywatela - bo tak wypocznie i spędzi wieczory razem z rodziną. Albo zabierze ci część / całość pensji - bo rząd wie lepiej iż dobrze dla obywatela będzie jak obywatel zacznie oszczędzać pieniądze. To nie chodzi o to czy to dobre, złe itd. Problem jest w tym, że ktoś odebrał mi możliwość wyboru, uznając autorytarnie, że wie lepiej co ja jako obywatel mam robić, jakie mieć zwyczaje. I to mnie irytuje!
Niestety socjaliści tak mają...ale jak zawsze z nimi w końcu znikają...czego sobie i Państwu życzę. Chodzi o to żeby sprzedawcy nie pracowali w niedziele, a nie o to żebyś ty nie kupował. Nie mogą zrobic tak że pracownicy sami będą decydowali, ponieważ wtedy to czy sklep będzie otwarty było by zależne od tego czy wszystkim np. z 6 pracowników będzie się chciało pracować, bo jeśli nie to pracować nie będą mogli wszyscy. Gdyby zostawili tak jak było to pracownicy nadal byli by zmuszani do pracy w niedziele. Jeśli chodzi o inne sklepy(dworce, kwiaciarnie, stacje paliw itp.) To już jest sprawa niedopracowania Socjalizm (def.)doktryna gospodarcza postulująca upowszechnienie świadczeń socjalnych i poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite) odrzucenie idei kapitalizmu oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej. Nowa propaganda wskazująca Polakom co maja robić w niedzielę.
Bo przecież Polacy nie potrafią sami gotować i muszą stosować styl życia zachodniego czyli fastfoody.
Ta amerykanizacja stylu jest chora i Polacy powinni tego unikac by nie wydawać kupę pieniędzy na świństwa ,które produkują te fastfoody.
Właściciele tych placówek kupuja po tanich pieniądzach z placówek mięsnych odpady ,które kiedyś babcie w sklepie mięsnym kupowały dla swoich piesków. Dziś to wszystko już nie zjadają psy ,ale ludzie w fastfoodach.
Nie dajcie się oszukiwać.
Gdybyscie widzieli jak wygląda zaplecze takiej kuchni fastfooda to dostalibyście odruchów wymiotnych.
Każda Polka to urodzona szefowa kuchni brak im czasem tylko wiary w samą siebie. Ale taniej i zdrowiej można zjeść tylko we własnym domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz