poniedziałek, 10 września 2018

firma

A ówngno Ci do tego poznaniaku komu i za ile sprzedaje prywaciarz swoją własność. Państwo polskie nie kupiło bo za drogo i tyle. Jakby kupiło tak drogo to byś tu pisał, że wydaje bez sensu twoje podatki...Solaris nigdy nie był państwowy, więc przeczytaj w słowniku definicję repolonizacji. a ty co slepy jestes pyra,,,, mamy 35 % udzialow jako panstwo.. a hiszpanie beda w stanie wylozyc pare miliardow ktore sa potrzebne na realizacje zamowien osle  .To firma prywatna i rodzinna, powstala z madrosci i pracy, bez wyzysku pracownikow. Nie pisz bzdur i nie obrazaj ludzi !!. Te firme budowali wiele lat i choc maja syna doroslego, ktory chcial to przejac , zdecydowali inaczej. A ty poznaniak wiecej czytaj to bedziesz wiecej wiedzial , Solaris to nie jedyny przypadek dużego przedsiębiorstwa które ostatnio sprzedało się za granicę - nikt rozsądny nie chce socjalizacji i stopniowego wyniszczenia w klatce PFR, czasami lepiej z mądrym zgubić niż... sprzedać , wydoić i zamknąć -to już przerabialiśmy. Łącząc Solarisa z Pesą mieli byśmy firmę z perspektywami rozwoju , konkurencje dal CAF a tak za 2 lata związkowcy z solarisa będą prosić o pomoc od rządu i tak rujnuje się polskie marki  To ja się zastanawiam nad produkcją alkoholi w pl ,ale jak widzę ile kasy przed tym do urzędów trzeba dać odechciewa mi się i myślę o interesie za granicą ,przy Polsce .
Gdzie nie robią problemów i kasy nie ciągną ,traktują człowieka normalnie .A tu multum kontroli wywiadów ,a ja niczego złego nie zrobiłem. Szkoda, właściciel może zrobić ze swoją firmą co chce, ten rząd chętnie się nią chwalił, pamiętam jak premier odwiedził "Solaris"i mówił : "Nasz sukces!" Z artykułu nie bardzo wiadomo jaki jest powód sprzedaży. Teraz jest to hiszpańska firma.


transport

 Polska nigdy nie była i nie jest krajem sprzyjającym rozwojowi firm, zawsze się znajdzie jakiś nadgorliwy albo zawistny pracownik us, zus, pip czy sanepid i zamknie albo zgnoi. To komunistyczna mentalność która będzie się jeszcze ciągnąć przez pokolenia. A ja sobie myślę, że w Polsce nigdy nie wyrośnie nic naprawdę dużego, bo w naszej mentalności jest zrobić coś fajnego i sprzedać za "ogromną kwotę" kilku, kilkunastu, czy kilkudziesięciu milionów dolarów. Po co się męczyć i rozwijać, po co następnym pokoleniom taki obowiązek. Oni wolą się wylegiwać za te kilka baniek zielonych. Tego nam niestety brakuje - chęci do pracy następnych pokoleń dorobkiewiczów. . Ciąży nam nijakość, taniość i bylejakość. Budowa firmy to ciężka praca, bardzo ryzykowna, więc po co, jak im wystarczy kilka baniek i są będą szczęśliwi? Brakuje im ambicji. to, ze wydaje sie Tobie, ze niemiecki jest tylko jeden, to tutaj mamy gazete szwajcarska. Ale jak wpojono wrogosc do Niemca to widocznie wszedzie go widzisz. A tak na marginesie, to co wspolne, czyli Panstwowe to niczyje, a za tym nie przyniesie nigdy zysku, bo wszyscy, czyli nikt, tylko rozkradna.
P.S. Użyte wyrażenie "dorobkiewicze"  pogotowie wodociągowe  nie ma tu znaczenia pejoratywnego, a raczej pokazuje, że pierwsze, czy nawet drugie pokolenie ludzi, którzy się "dorobili" nie potrafi wychowywać dzieci. Wyrasta z tego pokolenie bananowej młodzieży, która ma wszystko i niczego nie musi zdobywać. Problem nie jest system, nawet komunistyczny. Problemem jest mentalność. Wszystkojedno czy w Polsce będzie: monarchia, chrześcijańska demokracja czy komunizm, po nałożeniu kalki polskiej mentalności i tak wyjdzie tragedia. Za dużo egoizmu, luźna etyka, lenistwo, etc. Nie ma co obwiniać komunizmu. Bierzesz auto i na przejściu dla pieszych przed takim US, ZUSem, PIPem czy Sanepidem eliminujesz agenta KGB lub innych zagranicznych służb który pod przyszywanym Polskim nazwiskiem i z narzędziami wyżej wymienionych urzędów paraliżuje rozwój Polskich firm wdając się w rolę "nadgorliwego urzędnika" na zlecenie choćby państw które w ten nieuczciwy sposób próbują dbać o swoje interesy Jak się nie wywali z 500 tys.etatowych urzędników to nic z tej Polski nie będzie chociażby reszta urobiła sobie ręce po łokcie.Małe firmy będące podstawa gospodarki są niszczone przez dziwne prawo i urzędników. Obecnie masowo są likwidowane wszelkie działalności na własny rachunek,bo prowadzenie firmy po to by użerać się z niekompetentnymi urzędniczkami i płacić podatki to zwykłe nieporozumienie. eszcze nie tak dawno wszystkie media "piały" z zachwytu nad tą polska firmą i jej patriotycznymi właścicielami ! A jaka prawda ? Zrobić kasę , często kosztem niskich wynagrodzeń, i dobrze sprzedać ! Taka jest prawda ! A co na to "dobra zmiana" w sprawie tzw repolonizacji ? Dlaczego nie wykupił tej fabryki skarb państwa ? Najpierw "Solaris", a przedtem WBK i kupujący go hiszpański Santander ! I co pan na to, panie od "repolonizacji ?" Rząd zrobił jedynie sensowną rzecz w takiej sytuacji, podobnie jak to robią Niemcy. PFR ma 35% i państwo będzie czerpało zyski a zakład będzie prowadzić zagraniczna korporacja z dużym doświadczeniem i zapewnionymi rynkami zbytu.

zasada

Oświadczam, że nie wyrażam zgody na utrzymywanie tego osobnika w moich podatków. z takimi ludźmi trzeba w końcu coś zrobić. Panie Ziobro mam nadzieję, że w końcu sądy zaczną wsadzać za kratki takich ludzi a nie tylko dawać wyroki w zawieszeniu. Żądam jako suweren stanowczej reakcji w przypadku tej i innych spraw okrucieństwa wobec zwierząt.nie do wiary. Tylko człowiek jest zdolny do takiego zbydlęcenia. ... przepraszam niewinne bydełko. Nie da się napisać, że to "zezwierzęcenie".... Bo zwierzę nie jest zdolne do takiego i to świadomego okrucieństwa! Napisać "schamienie"? To ujma do starotestamentowego Chama... Należy się katu wyrok do odsiedzenia! Żadne tam "zawiasyPies biedny i chory, aż przerażenie budzi skala okrucieństwa, ale prawdopodobnie właściciel też od nadmiaru alkoholu chory psychicznie. I co mu zrobią, jak okaże się że ma alkoholowe delirium, ale pieska strasznie szkoda.taki sadysta powinien być okrutnie torturowany na zywca-piłowanie zębów oraz wyrwanie sutka obcęgami-potem można go wypuścić -przynajmniej sprawiedliwie by odcierpiał i wiedziałby jakie cierpienia zadał psu bo na 100% nie myślał nad tym

zmiana

Dokąd to zmierza? Czy majac kat.B bede mogl zaraz jezdzic na motorze? To moze majac patent zeglarski bede mogl pilotowac samolot? Przeciez motor czy motorower to calkiem co innego niz samochod. Jak sie zezdzi na rolkach to nie jest sie super na deskorolce itp.ażdy kto ma prawo jazdy kategorii B ponad ( powiedzmy) trzy lata powinien mieć z automatu pozwolenie na jazdę motocyklem. Nie tylko do 125 cc czy trójkołowcem ale każdym. Cała ta teoria o szkoleniach to tylko woda na zarabianie kasy przez państwo. Przecież kierowca samochodu zna przepisy ruchu drogowego a czy je stosuje nie zależy od typu pojazduMożesz" nie jest jednoznaczne z "naprawdę umiesz" - patrz specyficzne katastrofy BMW. A technika jazdy motocyklem ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa - w sytuacjach stresowych działają nabyte odruchy, w małym stopniu wiedza.A po co przejmować się tym że ktoś nas nie lubi.wazne że dzieci mnie lubią i kochają a reszta?co mi po czyjejś sympatii kiedy jest interesowna?po co komuś się przymilać do innych tylko żeby polubili?może niektórym jest to potrzebne dla dobrego samopoczucia.najpierw polubimy siebie samych.a mam jedno dziecko, bo wiem że na tyle mnie stać!! Wy macie czworo na które ja miszę się dokładać bo was nie stać ma ich utrzymanie!! Czyli za to że swoje życie zaplanowałem logicznie, to zamiast pracować na lepszą pszyszłość swojej pociechy, płacę za to że wy nie myślicie!! Jak dla mnie możecie ich mieć i 20, ale za swoje!! Dlatego zawsze chodzę z mikromierzem i mierzę średnicę źrenicy oka nowo napotkanych osób .Dla swojej wygody oraz dla dokladności pomiaru , wyjmuję gałkę oczną na zewnątrz oczodołu . Wyniki pomiarów nie zachwycają , okazuje się , że mało osób mnie lubi  Szedłem do firmy i w progu spotkałem gościa, którego nie cierpię. I niestety, stopy się odwróciły i niechcąco wyszedłem. Stopy same wyszły, choć ja chciałem wejść do środka. Zadzwoniłem do tego frajera, żeby sie schował i pozwolił moim stopom wejść. Dopiero wtedy się udało. A jakby frajer nie posłuchał mojej prośby?

poniedziałek, 19 marca 2018

dbanie

Dbałośc o duchowość jest ważna i jak ktoś w niedziele pójdzie z rodzinka do kościoła to tylko pochwalić o jedność w rodzinie.
Dzieci trzeba też wychować w kulturze polskiej a nie fastfoodowej.Spec ekonom powie ci tyle że takie zakazy mają często nieobliczalne skutki - jeśli analizować to krótkoterminowo. Trudno powiedzieć czy będzie to wzrost - gdyż każdy i tak wie mniej więcej ile żywności trzeba kupić aby przygotować posiłki na przykładowo sobotę, niedzielę i poniedziałek. Nawet jeśli nakupiono z nadwyżką - to żywność i tak zostanie spożyta w ciągu zwykłych dni tygodnia. Można teoretyzować że zwiększona ilość klientów - przy tej samej ilości zatowarowania na dzień spowodowała że zapas jakiegoś produktu np. w sobotę się skończył i summa sumarum sprzedaż wyszła niższa niż przed wejściem ustawy - jak by zsumować czyszczenie rur  zwykłą sprzedaż za sobotę + niedzielę. Ale czy nie spowodowało to że klient wykupił ten towar w innych sklepach? Za wcześnie. Natomiast już teraz można zacząć śledzić czy ceny nie idą szybciej w górę. Bo tak normalnie rynek reguluje podaż i popyt towarów.Ja się przestawiłem już. W piątek robię sobie wolne na zakupy, a w niedzielę pracuję.
Najgorsze jest tylko to, że ludziom przeszkadza wiercenie w niedzielny dzień (8:00-18:00), a reszta jakoś zawsze przechodzi bez problemu. Dla rządu też nie jest ważne że pracujesz w niedzielę, ma to gdzieś. Dopiero jak będziesz chciał pracować w handlu i sprzedawać coś więcej niż opłatki, kwiaty czy drożdżówki.Tylko jak Niemiec przyjeżdża do swojego pracownika do Polski na przykład na święta i widzi jakie mamy chawiry. To się pyta gdzie ja jestem i po trzy samochody. I tak Polak płaczę ze źle. Za komuny miał fige z makiem i wtedy było mu lepiej niż teraz
Wtedy - będzie miał gdzieś co jest ważne dla ciebie - bo tylko to co jest ważne dla rządu, ma dla nich znaczenie. A czemu w Północnej Korei nikt nie płacze? Czemu w Niemczech przyjmują uchodźców, dają im schronienie, pieniądze, oferują pracę i nie denerwują się że nie chcą pracować i tylko biorą zasiłki? Czemu nikt we Szwecji nie płacze http://naprawa-kanalizacji.pl/czyszczenie-kanalizacji/   z powodu wzrostu przestępczości, a policja zajmuje się ganianiem tych szwedów co odważą się krytycznie choćby wypowiedzieć o takiej sytuacji. Po prostu jesteś NIEDOINFORMOWANY. "Zachód" uprościłeś do tych krajów które mają zakaz - a zupełnie zignorowałeś te które nie mają zakazu. I ZEROWE pojęcie masz o samej istocie zakazu - w Berlinie, w każdą niedzielę mają czynne 10 marketów. Galerii nie wiem ile mają otwartych - bo zakaz obejmuje handel - nie usługi - ale mają markety które podlegają wyjątkom z zasady. SPRAWDŹ, a potem wypluwaj propagandę.
Dla mnie nie ważne jaki dzień jest wolny, czy to niedziela, poniedziałek, środa czy piątek.

definicja

Zmniejszy się zatrudnienie. Sobota jest wolna o ile przepisy w danej firmie nie wskazują innego dnia jako dzień planowo wolny. Czyli nijak to podobne do Niedzieli. I nie przeżywamy niedziel bez handlu tylko przeżywamy rządowy zakaz robienia czegoś co jest legalne w innych dniach tygodnia. Inaczej będziesz śpiewał jak rząd ogłosi zakaz wychodzenia z domów w porze nocnej. Też można powiedzieć że to dla dobra rodziny i obywatela - bo tak wypocznie i spędzi wieczory razem z rodziną. Albo zabierze ci część / całość pensji - bo rząd wie lepiej iż dobrze dla obywatela będzie jak obywatel zacznie oszczędzać pieniądze. To nie chodzi o to czy to dobre, złe itd. Problem jest w tym, że ktoś odebrał mi możliwość wyboru, uznając autorytarnie, że wie lepiej co ja jako obywatel mam robić, jakie mieć zwyczaje. I to mnie irytuje!
Niestety socjaliści tak mają...ale jak zawsze z nimi w końcu znikają...czego sobie i Państwu życzę. Chodzi o to żeby sprzedawcy nie pracowali w niedziele, a nie o to żebyś ty nie kupował. Nie mogą zrobic tak że pracownicy sami będą decydowali, ponieważ wtedy to czy sklep będzie otwarty było by zależne od tego czy wszystkim np. z 6 pracowników będzie się chciało pracować, bo jeśli nie to pracować nie będą mogli wszyscy. Gdyby zostawili tak jak było to pracownicy nadal byli by zmuszani do pracy w niedziele. Jeśli chodzi o inne sklepy(dworce, kwiaciarnie, stacje paliw itp.) To już jest sprawa niedopracowania Socjalizm (def.)doktryna gospodarcza postulująca upowszechnienie świadczeń socjalnych i poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite) odrzucenie idei kapitalizmu oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej. Nowa propaganda wskazująca Polakom co maja robić w niedzielę.
Bo przecież Polacy nie potrafią sami gotować i muszą stosować styl życia zachodniego czyli fastfoody.
Ta amerykanizacja stylu jest chora i Polacy powinni tego unikac by nie wydawać kupę pieniędzy na świństwa ,które produkują te fastfoody.
Właściciele tych placówek kupuja po tanich pieniądzach z placówek mięsnych odpady ,które kiedyś babcie w sklepie mięsnym kupowały dla swoich piesków. Dziś to wszystko już nie zjadają psy ,ale ludzie w fastfoodach.
Nie dajcie się oszukiwać.
Gdybyscie widzieli jak wygląda zaplecze takiej kuchni fastfooda to dostalibyście odruchów wymiotnych.
Każda Polka to urodzona szefowa kuchni brak im czasem tylko wiary w samą siebie. Ale taniej i zdrowiej można zjeść tylko we własnym domu.

ustawa

Czyli szansa że mają wolne soboty i niedziele jest bardzo duża. Liczba zawodów które mają przeciętnie pracę w pon-pt jest DUŻA. Ustawa objęła tylko handel. Jeśli wypowiadasz się w imieniu pracowników handlu - to tak mów. Nie pouczaj pozostałych Polaków którzy wiedzą co mogą robić w soboty, niedziele i inne dni tygodnia. Zwłaszcza tych którzy potrafią dogadać się z pracodawcą i rodziną na temat wspólnych wolnych dni. TEORETYCZNIE wszyscy pracujący Polacy to potrafią gdyż wszyscy Polacy mają prawo do urlopu wypoczynkowego który uzgadnia się z pracodawcą i który w większości wypadków spędza się razem z rodziną, żoną, mężem, bliskim. Wtedy potrafią - to i z weekendami potrafią. Tylko ty  rząd i solidarność uważacie Polaków za .... o niskim poziomie samodzielności.odoba mi się argument że jest to ustawa o "ograniczeniu handlu". Powyżej piszą że dla e-handlu to coś przeciwnego niż ograniczenie. Ktoś tego nie zrozumiał przez swoje ograniczenie.
Ustawa pelna niejasnosci kazdy interpretuje inaczej , placowki w zakladach hotelarskich gdzie wg gusu to szereg roznych obiektow lacznie z kampingami, czy ustawa o uslugach turystycznych ktora mowi ze handel szczegolnie podstawowymi rzeczami potrzebnymi dla turysty to rowniez spozywka czyli tak naprawde cale miejscowosci typowo turystyczne powinny byc zwolnione no chyba ze sprzedaje ktos mebleZmniejszy się zatrudnienie. Sobota jest wolna o ile przepisy w danej firmie nie wskazują innego dnia jako dzień planowo wolny. Czyli nijak to podobne do Niedzieli. I nie przeżywamy niedziel bez handlu tylko przeżywamy rządowy zakaz robienia czegoś co jest legalne w innych dniach tygodnia. Inaczej będziesz śpiewał jak rząd ogłosi zakaz wychodzenia z domów w porze nocnej. Też można powiedzieć że to dla dobra rodziny i obywatela - bo tak wypocznie i spędzi wieczory razem z rodziną. Albo  zabierze ci część / całość pensji - bo rząd wie lepiej iż dobrze dla obywatela będzie jak obywatel zacznie oszczędzać pieniądze.
Z innej beczki - wyobraźcie sobie galerię handlową X z marketem Y i restauracją Z
- w markecie Y pracuje pan/pani A a w restauracji pan/pani B - mają ten sam wiek, te same wykształcenie i takie same zarobki - bo pracują tyle samo godzin w miesiącu i mają taką samą stawkę godzinową / miesięczną.włąśnie solidarność płacze że w motoryzacji spada ilość produkcji i godzin pracy. Ani chybi w oplach i innych myślą o wprowadzeniu wolnych niedziel, poniedziałków, wtorków - albo o całkowitym uwolnieniu pracowników na zieloną trawę.
Co ich różni? Prawo. Pan/pani A ma z jakiegoś powodu prawo do wolnych niedziel bezwarunkowo.

normy

Przepisy mają na nowo ukształtować nawyki konsumentów. - Zakaz handlu spowoduje dalsze przesunięcie klientów z zakupów offline na online." i proszę oto odpowiedz od kogo wybrańcy narodu wzięli kasę za przepchniecie ustawy Tanie państwo? Jak dla kogo! Rząd, który martwi się dziurą w budżecie o wielkości 25 mld zł, oszczędza na nas, a nie na sobie. Od początku rządów Platformy Obywatelskiej, a więc w ciągu siedmiu lat, wzrosły już takie podatki jak VAT, składka rentowa, akcyza na olej napędowy i papierosy. A do tego zlikwidowano liczne ulgi i wprowadzono nowe podatki - jak choćby te od miedzi i srebra. Wszystko po to, by wycisnąć z portfeli Polaków ostatni grosz. Co gorsza, rządzący wykazali się niebywałą bezczelnością, bo z jednej strony nałożyli na naród wyższe daniny, a z drugiej zadbali o swój własny interes. Policzyliśmy! Rozdali sobie w ostatnim czasie prawie 500 mln zł na premie!

- ,,Chyba tylko w naszych państwowych instytucjach nie ma jasnych kryteriów przyznawania nagród. Jest jedna zasada: czy się stoi, czy się leży, nagroda i tak będzie. Z tego powodu w urzędach jest mnóstwo osób, które mogą nic nie robić, a i tak są premiowane" - komentuje te bulwersujące dane ekonomista prof. Krzysztof Rybiński (46 l.).Jasne, tylko jak to jest, że lubimy za przykład stawiać sobie kraje UE a szczególnie Niemcy, radośnie przerzucamy ich zwyczaje biznesowe i normy postępowania...zatem jak to jest, że w tej kwestii jakoś nam to nie wsmak??? Przecież w Niemczech, Austrii, Grecji, Hiszpanii takie przepisy obowiązują i nikt nie widzi problemu.Po to są te niedziele bo wreszcie można wziąć "drugą połówkę" i pojechać razem na rowerze, objechać jakieś jezioro zwiedzić szlaki rowerowe. Można się wybrać na weekend (o ile wolne się i w sobotę znajdzie) np pod namiot, w góry nawet i ze znajomymi. A nie takie badziewie że ja jedno ma wolne to drugie nie. A jak oba mają wolną niedzielę to tylko niedziela zostaje bo jedno pracuje w sobotę i lipa z wyjazdem na weekend. Trzeba korzystać z tego daru rządzących. Ile można gonić za pieniądzem ludzie opamiętajcie się. Odpocznijcie spotkajcie się z kimś. Ta gonitwa wpędzi was i tak w to samo miejsce co wszystkich!

Wszystko rozeszło się w ministerstwach, a więc zostało ,,w rodzinie". Rządząca koalicja zadbała o to, by urzędnicy, którym zapewniono i tak duże pensje, mogli dostać coś ekstra. Na nagrody w resortach rządzących przez PO-PSL co roku idą grube miliony. Bywało, że wydawano na to ponad 100 mln zł rocznie! Jak policzyliśmy, od początku rządów Platformy Obywatelskiej w ministerstwach i kancelarii premiera na nagrody poszło już 473 mln zł. To chyba światowy rekord! jeśli stawiamy przykłady to poszczególnych rozwiązań a nie całych systemów. Czy ktoś z zakazem pracy w niedziele postulował o wprowadzeniu hymnu niemieckiego? Nie, bo to bez sensu. A czy ktoś postulowałby za wprowadzaniem niemieckich reguł odnośnie rozliczania nadgodzin? Na pewno nie gdyż polskie reguły są korzystniejsze.
A jeśli chodzi o sam zakaz sprzedaży w Niemczech - skoro wszystkim pasuje zakaz - to czemu w samym Berlinie mają zawsze czynne kilka wybranych sklepów-marketów? Nawet w niedziele? Czyżby był jednak problem?
nic sie nie zmienia zawsze jest drugie dno i zawsze są czyjeś pieniądze które inni biorą na to robić komuś dobrze. Ej no to nie kupuj w tych sklepach nawet w tygodniu. Szukaj wyłącznie polskiej produkcji i już. Kto ci nakazuje? Jedź na wieś i kupuj od chłopa ale tylko tego, który nie korzysta z dotacji unijnych.