poniedziałek, 10 września 2018

transport

 Polska nigdy nie była i nie jest krajem sprzyjającym rozwojowi firm, zawsze się znajdzie jakiś nadgorliwy albo zawistny pracownik us, zus, pip czy sanepid i zamknie albo zgnoi. To komunistyczna mentalność która będzie się jeszcze ciągnąć przez pokolenia. A ja sobie myślę, że w Polsce nigdy nie wyrośnie nic naprawdę dużego, bo w naszej mentalności jest zrobić coś fajnego i sprzedać za "ogromną kwotę" kilku, kilkunastu, czy kilkudziesięciu milionów dolarów. Po co się męczyć i rozwijać, po co następnym pokoleniom taki obowiązek. Oni wolą się wylegiwać za te kilka baniek zielonych. Tego nam niestety brakuje - chęci do pracy następnych pokoleń dorobkiewiczów. . Ciąży nam nijakość, taniość i bylejakość. Budowa firmy to ciężka praca, bardzo ryzykowna, więc po co, jak im wystarczy kilka baniek i są będą szczęśliwi? Brakuje im ambicji. to, ze wydaje sie Tobie, ze niemiecki jest tylko jeden, to tutaj mamy gazete szwajcarska. Ale jak wpojono wrogosc do Niemca to widocznie wszedzie go widzisz. A tak na marginesie, to co wspolne, czyli Panstwowe to niczyje, a za tym nie przyniesie nigdy zysku, bo wszyscy, czyli nikt, tylko rozkradna.
P.S. Użyte wyrażenie "dorobkiewicze"  pogotowie wodociągowe  nie ma tu znaczenia pejoratywnego, a raczej pokazuje, że pierwsze, czy nawet drugie pokolenie ludzi, którzy się "dorobili" nie potrafi wychowywać dzieci. Wyrasta z tego pokolenie bananowej młodzieży, która ma wszystko i niczego nie musi zdobywać. Problem nie jest system, nawet komunistyczny. Problemem jest mentalność. Wszystkojedno czy w Polsce będzie: monarchia, chrześcijańska demokracja czy komunizm, po nałożeniu kalki polskiej mentalności i tak wyjdzie tragedia. Za dużo egoizmu, luźna etyka, lenistwo, etc. Nie ma co obwiniać komunizmu. Bierzesz auto i na przejściu dla pieszych przed takim US, ZUSem, PIPem czy Sanepidem eliminujesz agenta KGB lub innych zagranicznych służb który pod przyszywanym Polskim nazwiskiem i z narzędziami wyżej wymienionych urzędów paraliżuje rozwój Polskich firm wdając się w rolę "nadgorliwego urzędnika" na zlecenie choćby państw które w ten nieuczciwy sposób próbują dbać o swoje interesy Jak się nie wywali z 500 tys.etatowych urzędników to nic z tej Polski nie będzie chociażby reszta urobiła sobie ręce po łokcie.Małe firmy będące podstawa gospodarki są niszczone przez dziwne prawo i urzędników. Obecnie masowo są likwidowane wszelkie działalności na własny rachunek,bo prowadzenie firmy po to by użerać się z niekompetentnymi urzędniczkami i płacić podatki to zwykłe nieporozumienie. eszcze nie tak dawno wszystkie media "piały" z zachwytu nad tą polska firmą i jej patriotycznymi właścicielami ! A jaka prawda ? Zrobić kasę , często kosztem niskich wynagrodzeń, i dobrze sprzedać ! Taka jest prawda ! A co na to "dobra zmiana" w sprawie tzw repolonizacji ? Dlaczego nie wykupił tej fabryki skarb państwa ? Najpierw "Solaris", a przedtem WBK i kupujący go hiszpański Santander ! I co pan na to, panie od "repolonizacji ?" Rząd zrobił jedynie sensowną rzecz w takiej sytuacji, podobnie jak to robią Niemcy. PFR ma 35% i państwo będzie czerpało zyski a zakład będzie prowadzić zagraniczna korporacja z dużym doświadczeniem i zapewnionymi rynkami zbytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz